sobota, 26 lutego 2011

Recenzja: Trzy Kubki - Carol O'Connell


„Trzy kubki” to już piąte spotkanie z niezwykłą panią sierżant, Kathy Mallory. I, jak zawsze, obfituje ono w mnóstwo niezwykłych emocji. Mamy sprawnie prowadzoną intrygę, nietuzinkowych bohaterów, wartką akcję i swoisty czarny humor, który towarzyszy nam w czasie lektury. O’Connell stworzyła specyficzną książkę, łączącą w sobie elementy thrillera psychologicznego i kryminału oraz powieści obyczajowej, która bardzo dobrze obrazuje relacje zachodzące pomiędzy ludźmi należącymi do różnych warstw i grup społecznych.

Akcja powieści rozgrywa się w Nowym Jorku, pod koniec XX wieku. W trakcie mającej miejsce w Central Parku próby odtworzenia „Zapomnianej Iluzji” Maksa Candle’a, prawdziwej legendy magicznego świata, ginie starszy mężczyzna. Wszystko wskazuje na to, że jest to tylko nieszczęśliwy wypadek, jednak panna Mallory jest innego zdania. Od początku uważa, że popełniono morderstwo.

Rozpoczyna się żmudne i długotrwałe śledztwo, najeżone problemami i mnóstwem nieścisłości. Szczególnie, że brakuje odpowiedzi na kluczowe pytania: Kto zabił? i Dlaczego? Pani sierżant, z zawziętością i determinacją, zaczyna badać życie ofiary, jej najbliższe otoczenie i relacje z innymi, szczególnie przyjaciółmi, magikami. Prowadzi ją to do półświatka iluzjonistów, miejsca pełnego tajemnic, ale i niebezpieczeństw, bo w tutaj nigdy nie wiadomo, co jest prawda, a co iluzją.

Z opowieści starszych panów składa w jedną całość historię morderstwa sprzed ponad pół wieku, które niezwykle przypomina to popełnione współcześnie. Ciągle jednak więcej jest pytań, niż odpowiedzi. Tymczasem ginie kolejna osoba. Pani sierżant nie zdaje sobie sprawy, że zostaje wciągnięta w misternie uknutą intrygę, której stawką jest jej życie. Teraz wszystko będzie zależało od jej doświadczenia i umiejętności.

Główna bohaterka powieści to postać o interesującej osobowości, której nie można przypisać żadnej łatki i którą trudno rozgryźć. Tak, jakby żyły w niej dwie różne osoby, nawzajem się przenikające. Kobieta o twardym charakterze, cyniczna i bezwzględna, naznaczona piętnem tragizmu – sierota, przygarnięta przez policjanta i jego żonę. Nieobliczalna, trudna do polubienia i wytrzymania z nią, do celu dąży niezależnie od kosztów. Wzbudza strach, ale również szacunek i podziw ze strony współpracowników. Bohaterka, która ujmuje swoją powierzchownością i zyskuje naszą sympatię.

„Trzy kubki” to bardzo sprawnie napisana powieść, pełna zaskakujących zwrotów akcji i świetnie skrojonych postaci. Pisarka z wprawą manipuluje naszymi nastrojami, od pierwszej chwili buduje napięcie, które wzrasta z każdą kolejną przeczytana stroną. W trakcie lektury nie opuszcza nas uczucie niepokoju i tajemniczości, a klimat momentami wionie chłodem i nie wiadomo, co nas dalej czeka. Intryga jest tak skonstruowana, by na każdym kroku zaskakiwać czytelnika, nie można być niczego pewnym. Gdy wydaje się, że rozwiązanie zagadki jest na wyciągnięcie ręki, można się okrutnie rozczarować.

Powieść O’Connell, w ogólnym rozrachunku wypada bardzo dobrze. To książka dla tych, którzy szukają czegoś dobrego do poczytanie. Napisana jest w sposób przystępny i ciekawy, a co najważniejsze wciąga od samego początku. Miłośnicy tego typu pozycji na pewno się nie rozczarują.

Recenzja ukazała się na portalu:



Autor: Carol O'Connell
Tytuł: Trzy kubki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: listopad 2010
Oprawa: miękka
Liczba stron: 520
Cena: 37,00 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz