czwartek, 24 lutego 2011

Recenzja: Więzień - Jesus Sanchez Adalid

„El cautivo” czyli „Więzień”, to pierwszy tom sagi Monroy, której autorem jest Jesus Sanchez Adalid, hiszpański ksiądz i filozof, autor licznych książek o tematyce historycznej. Jednocześnie jest to jego debiut na polskim rynku wydawniczym.

Powieść opowiada o losach młodego szlachcica Luisa Monroy’a de Villalobos, który zgodnie z ostatnią wolą ojca chce zostać rycerzem w służbie króla. W tym celu udaje się do zamku Belvis, gdzie rozpoczyna służbę i drogę od pazia, poprzez giermka, do pasowania na rycerza. Wkrótce jego marzenia się spełniają, zostaje przyjęty do floty królewskiej i udaje się do Gelves, by walczysz Maurami. Wyprawa jednak nie przebiega tak jak powinna; miażdżąca przewaga nieprzyjaciela sprawia, że wojska hiszpańskie ponoszą klęskę. Zaś Monroy, wraz z innymi szlachetnie urodzonymi, trafia do niewoli.

W trakcie lektury widać, że autor znakomicie przygotował się do pisania tej powieści, posiłkując się wieloma źródłami historycznymi i nie tylko. Jego opisy szesnastowiecznej Hiszpanii są naprawdę niesamowite i wymowne, z wielką precyzją i dokładnością stara się przekazać czytelnikowi pełniejszy obraz tamtych czasów. Oswaja nas z zasadami rządzącymi życiem poszczególnych warstw społecznych, począwszy od szlachetnie urodzonych po biedotę, ich obowiązkami i relacjami między nimi, zwyczajami i obrzędami. Pisarz przedstawia życie na zamku i służbę u możnych, pokazuje drogę, jaką musi przejść każdy szlachcic, żeby zostać rycerzem. Jesteśmy niemymi uczestnikami dworskich uczt pełnych przepychu, dobrego jadła i muzyki, granej na popularnych w tamtych czasach instrumentach. To wszystko składa się na interesujący obraz, który dla wielu Polaków jest spojrzeniem na inną, dotąd nieznaną Hiszpanię.

„Więzień” jest fascynującą i barwną opowieścią o ludziach, których znamy z kart z historii, o wydarzeniach w jakich uczestniczyli i o tym, gdzie ich to zaprowadziło – wszystko to przedstawione w sposób przystępny i ciekawy. Autor miesza fikcję z faktami, postacie wymyślone styka z tymi, które żyły naprawdę; robi to umiejętnie – tak, że prowadzona akcja jest spójna. Rozwiązania fabularne pozytywnie wpływają na lekturę. Opisy polityki, tego co dzieje się na arenie międzynarodowej i sporów dynastycznych w Hiszpanii ograniczone są do minimum, autor przedstawia nam tylko tyle informacji, abyśmy bez problemu orientowali się w fabule i sytuacji jaka panuje w kraju, i wiedzieli jak to wszystko wpływa na losy młodego Monroya. Minusem książki są pojawiające się dłużyzny w postaci opisów, które momentami nudzą.

Adalid w swojej powieści przedstawia nam historię bohatera, którego losy zostają przedstawione na tle wydarzeń naprawdę mających miejsce w historii Hiszpanii i Europy. Całość prowadzona jest w formie dziennika – akcję śledzimy oczami Luisa, co pozwala lepiej wczuć się w jego sytuację. Razem z nim dorastamy do roli, jaką w testamencie przeznaczył mu ojciec. Śledzimy rozwój jego rycerskiej kariery, jego relacje z najbliższymi, rodziną i współtowarzyszami broni. Jesteśmy świadkami pierwszych miłosnych uniesień i smakowania zakazanego owocu, razem z nim uczymy się grać na muzycznych instrumentach. Autor skupia się na przedstawieniu tego, jak główny bohater zachowuje się danej sytuacji: jak ją odbiera, na jego przemyśleniach i spostrzeżeniach.

Młody Monroy jest idealistą i romantykiem, wychowanym na rycerskich opowieściach pełnych chwalebnych czynów. Nic jednak nie przygotowuje go na szok, jaki przeżywa zderzając się z brutalną rzeczywistością – inną od tej opiewanej przez bardów – pełną krwi, niegodziwości, wojny przesyconej okrucieństwem.

Reasumując, książka Adalida to solidnie napisana powieść historyczno-awaturnicza, która umili kilka wieczorów. Pozycja nie tylko dla fanów gatunku.

Recenzja ukazała się na portalu:



Tytuł: Więzień.
Autor: Jesús Sánchez Adalid
Wydawnictwo: Bellona
Seria: Saga Monroy (#1 w serii)
Liczba stron: 672
Data wydania: styczeń 2011

3 komentarze:

  1. Już dopisałam do listy. Ten okres w historii Hiszpanii bardzo mnie intryguje. Po prostu wiem, że muszę to przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Recenzja ciekawa i nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wciągnąć książkę na listę "chcę przeczytać":). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również wpisuję tę pozycję na listę. Ostatnio mam co raz większą ochotę sięgnąć po powieści historyczne.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń