niedziela, 27 listopada 2011

Sztejer 2 - Robert Foryś [recenzja]

Najemny żołnierz i ochroniarz, rębajło i zabójca potworów, człowiek od mokrej i śmierdzącej roboty. Przemierza zniszczony - przez wojnę atomową i kolejne konflikty - świat w poszukiwaniu dobrze płatnej pracy, wykonując zlecenia i przy okazji zaspokajając swoje ogromne potrzeby. Vincent Sztejer, wiedźmin ery postapo, dla którego nie ma nic cenniejszego od dobrej gorzałki, chętnej dziewki i sakiewki pełnej srebra. Osobnik, z jakim lepiej niepotrzebnie nie mieć do czynienia, bohater, a raczej antybohater, z którym nie należy zadzierać. Absolwent Opactwa w Torunium stara się żyć na uboczu, trzymając ster daleko od polityki i wszelkich intryg, jednak, gdy w grę wchodzi konkretna zapłata długo się nie trzeba go przekonywać.

Każde zlecenia ma to do siebie, że niesie ze sobą pewne trudności, ukryte koszta i gdzie tam jest jakiś haczyk czy kruczek.  Wielu chętnych do łatwego zarobku już samo to odstrasza, jednak nie Sztejera - wystarczy, że zostanie dobrze zmotywowany poprzez możliwości finansowe klienta, a na poważnie zajmie się sprawą i wykonana ją przyzwoicie. Choć jego usługi nie należą do najtańszych, ma swoją renomę i znany jest z tego, że zawsze doprowadza wszystko do końca. Nieważne czy chodzi o zabicie męża, który już dawno nie żyje, ale jakoś nie spieszy mu się z odejściem czy o uratowanie czyjejś córki z łap religijnych fanatyków, a nawet o wykup jeńca, który dziwnym trafem okazuje się być następcą tronu. Dla Vincenta nie ma rzeczy niemożliwych do wykonania. Zadanie jest zadaniem, nawet, jeśli trzeba się udać na niezbadane Pustkowia by przywrócić transport niezwykle cennej nafty, płynnego złota dla wielu ludzi. Klient płaci, klient wymaga, a że przy okazji ktoś niefortunnie zadrze z Vincentem i stanie mu na drodze to już jego wina. Jeden czy dwa trupy więcej nie robią różnicy.

„Sztejer II” to trzy opowiadania, chronologicznie ze sobą powiązane, dwa krótsze i jedno dłuższe – wszystkie zogniskowane wokół zadań, jakie ma do wykonania tytułowa postać. Dynamiczne, wciągające i intrygujące teksty są napisane prostym i zrozumiałym językiem oraz na swój sposób wyrafinowane. Obraz, jaki kreśli przed naszymi oczami pisarz bynajmniej nie jest przyjaznym miejscem, autor nie bawi się w konwenanse, jego nowa książka to mocna proza, z potocznymi dialogami i szorstkim językiem, pełnym wulgaryzmów, metafor i alegorii oraz scen erotycznych. Trzeba jednak zaznaczyć, że w porównaniu do tomu pierwszego jest ich mniej. Robert Foryś udowadnia, że jego warsztat z każdą kolejną książką jest coraz lepszy, widać, że słucha tego, co mówią Czytelnicy i bierze na serio ich rady.

Książka jest niezwykle zajmująca i choć liczy niewiele ponad 300 stron dostarcza niemało rozrywki i dużej ilości wrażeń.  Autor dobrze wie jak zainteresować Czytelnika i nie pozwolić mu oderwać się od lektury. Historie, jakie snuje są bezpretensjonalne i trzymają w napięciu od samego początku. Akcja w poszczególnych opowiadaniach jest, poprzeplatana niespodziewanymi punktami zwrotnymi i momentami przełomowymi. Liczne opisy są sugestywne i wiarygodne, co pozwala odnaleźć się w stworzonym przez pisarza świecie bez problemu i zrozumieć – niejednokrotnie brutalne i okrutne - prawa, jakie nim rządzą. Pomaga w tym dodatkowo odpowiedni klimat, jaki towarzyszy w trakcie lektury, aura tajemnicy i grozy oraz wszechogarniające uczucie niebezpieczeństwa.

Foryś przy kreacji głównego bohatera zdaje się świadomie czerpać ze znanych motywów, postać ta nie jest niczym nowym czy odkrywczym, jednak wnosi pewien ożywczy powiew do literatury fantasy.  Sztejer posiada wszystkie najgorsze cechy, jakie znajdziemy u Conana czy Geralta, to postać bezkompromisowa, bezwzględna i twarda, a momentami szorstka w obyciu. Cyniczny, skrywający nie jeden sekret Vincent jest mieczem, który można wynająć, z wprawą rozwiązujący wszelkie problemy przy pomocy nieodłącznych – jatagana i obrzyna.

Każde kolejne odpowiadanie odsłania nowe nieznane fakty z przeszłości Vincenta, jego służby w Opactwie i dalszych burzliwych losach. Poznajemy jeszcze więcej informacji na temat świata, konfliktów, historii, religii itp. Szczególnie na uwagę zasługuje przytoczony w książce zakon Norisjan, wojownik stojących na straży wiary i chroniących ludzi przed potworami, dla których największą świętością są „metalowe krążki z ruchomymi obrazami z życia świętego Norisa”. Śmiało można stwierdzić, że „Sztejer II” to również interesująca opowieść o społeczeństwach, nacjach i grupach, które wyrosły na zgliszczach dawnej cywilizacji, to historia o ludziach i namiętnościach, jakie nimi targają, a które mimo zagłady wciąż są takie same.

Kontynuacja przygód najemnego zabójcy potworów to całkiem przyzwoita pozycja, którą czyta się szybko i przyjemnie. Nie jest to lektura wymagająca, ma za zadanie dostarczać rozrywki i robi to w sposób doskonały. Osoby, którym przypadł do gustu poprzedni tom na pewno się nie zawiodą. Idealna pozycja dla wszystkich, którzy chcą miło spędzić czas.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu:



data wydania: listopad 2011
ISBN-13: 978-83-7574-661-7
wymiary: 125 x 195
oprawa: miękka
seria: Asy polskiej fantastyki
cykl: Vincent Sztejer


Książka do kupienia w promocyjnych cenach w księgarni:


1 komentarz:

  1. Myślę, że kiedy książek uda się zdobyć to przeczytam. Sam od siebie raczej nie będę o ina zabiegał.

    OdpowiedzUsuń