czwartek, 8 grudnia 2011

Wygnana królowa - Cinda Williams Chima [recenzja]


Akcja w „Wygnanej Królowej” rozpoczyna się tam, gdzie zakończył się „Król Demon”. Osoby, które nie czytały poprzedniego tomu ostrzegam przed możliwymi spoilerami. Wszyscy zaś, którzy zapoznali się z jego treścią mogą śmiało kontynuować czytanie. Wszystkie główne postacie udają się na uczelnię w Oden Ford by rozpocząć naukę. Każde z nich na innym kierunku i wydziale, ale z tych samych pobudek i identycznym celem - przede wszystkim by ukryć się przed osobami wrogo do nich nastawionymi oraz by wyszkolić się. Szybko jednak okazuje się, że jest to niemożliwe – sama podróż dostarcza im wystarczająco dużo wrażeń i problemów. Poruszając się przez ogarnięte wojną krainy bohaterowie muszą zmierzyć się z otaczającą ich rzeczywistością i ludźmi wrogo do nich nastawionymi.

Miejsce, do którego zmierzają wcale nie musi być bardziej bezpieczne od tego, które zostawili za sobą. O ile pierwszy tom miał za zadanie przedstawić bohaterów, nakreślić świat i zarysować intrygę, o tyle w tym akcja idzie ostro do przodu. Pojawiają się nowe zagrożenie, starzy wrogowie dają o sobie znać, kolejne ważne postacie zostają wprowadzone do historii i nic nie zapowiada, żeby studia okazały się sielanką. A to dopiero początek…

Cinda Williams Chima udowadnia, że jej warsztat z każdą kolejna książką jest coraz lepszy. „Wygnana królowa” jak na sequel jest powieścią sprawnie i bezpretensjonalnie napisaną, z polotem i odpowiednią dawką humoru. Choć tom ten nie daje odpowiedzi na wcześniej postawione pytania, a nawet dodaje kolejne do listy, książka wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się oderwać póki nie skończymy. Akcja od samego początku jest wartka i trzyma w napięciu, kolejne punkty zwrotne i momenty przełomowe tylko wszystko wzmagają. Liczne opisy pojawiające się w utworze są niezwykle wiarygodne, a co za tym idzie wymowne, co tylko dodatnio wpływa na przyjemność wyciąganą z lektury.

Książka pozwala nam śledzić jak główni bohaterowie dorastają do przeznaczonych im ról, szlifując swoje umiejętności i poznając możliwości, zalety, ale i wady. Autorka nie oszczędza ich i nie ułatwia niczego. Droga jaką muszą przejść pełna jest wyrzeczeń i ciężkiej pracy. Han i Raisa bynajmniej nie pozostają bierni wobec takiego stanu rzeczy, to postacie kompleksowe i żywe, mające własne zdanie. Każde z nich z wielką determinacją i zawziętością dąży do osiągnięcia zamierzonego celu, korzystając z wszelkich dostępnych środków. Podobnie osoby z drugiego plany, zarówno te dobre jak i złe są równie dobrze skonstruowane, szczególnie Tancerz Ognia który ujmuje swoją osobowością i automatycznie zyskuje sympatię.

„Wygnana królowa” to zajmująca i wciągająca powieść fantasy, od której nie sposób się oderwać. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, a do tego dostarcza mnóstwa rozrywki. Osoby, którym przypadł do gustu poprzedni tom, sięgając po ten na pewno się nie zawiodą.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu:



Książka do kupienia w promocyjnych cenach w księgarni:




4 komentarze:

  1. Zapowiada się bardzo ciekawie;) Postaram się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy tom mam w planach i przypuszczalnie z drugim też się zapoznam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wielkiego napięcia tutaj nie znajdziemy, ale warto przeczytać ze względu na kreacje głównych bohaterów

    OdpowiedzUsuń