czwartek, 1 listopada 2012

Utracona magia - Karen Miller [recenzja]

[Ostrzeżenie] 
Możliwe spoilery z poprzedniego cyklu autorki.


Asher, Przebudzony Mag, po wielu przeszkodach pokonał Morga, mrocznego i okrutnego czarnoksiężnika, przynosząc Królestwu Lur zasłużony pokój. Czy aby na pewno? Dziesięć lat później Asher czuje zbliżające się niebezpieczeństwo – siły zła ponownie zagrażają Lur, a jedynym ratunkiem, aby je ocalić jest magia. Moc, którą Przebudzony Mag obiecał sobie nigdy nie posługiwać. Jednak w obliczu takiego zagrożenie nie ma wyjścia, nawet, jeśli może go to kosztować życie.

Rafel, syn Ashera, oddziedziczył po ojcu niezwykłą moc, które ten zakazał mu używać bez względu na wszystko. Teraz, aby w pełni odkryć swój potencjał i posiadane zdolności chłopak musi wyrwać się spod jego kontroli; wszystko, co musi zrobić to podjąć jedną bardzo trudną i niosącą spore skutki decyzję. Ojciec i syn próbują osiągnąć porozumienie, jednak różnice, które powoli zaczynają ich coraz bardziej dzielić niż łączyć stają się trudne do pokonania. W międzyczasie potężne zło rośnie powoli w siłę zwiastując ogromne zagrożenie dla Lur; niebezpieczeństwo, które może przyczynić się do zniszczenia królestwa.

„Utracona magia” stanowi pierwszy tom cyklu „Dzieci rybaka”, którego autorem jest Karen Miller; australijska pisarka będąca współautorką - razem z Karen Traviss - książek, których akcja rozgrywa się w uniwersów’ Gwiezdnych Wojen’. W Polsce pisarka znana jest z dylogii "Królotwórca, Królobójca" traktującej o wydarzeniach rozgrywających się przed tymi z „Utraconej magii”. Nowa powieść Miller opowiada o dalszych losach Ashera, Przebudzonego Maga, oraz jego dzieci. Podobnie jak w przypadku wcześniejszych książek tak i tutaj autorka umiejętnie wykorzystuje utarte schematy i przekształca je według własnego uznania; tworząc całkiem przyzwoity produkt.

Książka jest całkiem ciekawie i sprawnie nakreślona, z odpowiednio zarysowanym głównym wątkiem oraz dobrze dopasowanymi do niego elementami, takimi jak bohaterowie, sceneria i magia. „Utracona magia” to pozycja dosyć obszerna i w miarę treściwa, na niemal 600 stronicach autorka z sukcesem potrafi – w mniejszym bądź większym stopniu - oczarować, poruszyć, rozbawić, przerazić i przede wszystkim zaskoczyć; dodatkowo dostarczając odpowiedniej dawki emocji. Spójna i inteligentna fabuła w zupełności pozwala na bezproblemową lekturę, a pojawiające się zwroty akcji i punkty przełomowe są dobrze umiejscowione, dzięki czemu nie można tak łatwo przewidzieć, w jakim kierunku pójdzie cała historia. Całość zmierza do finału, który kończy się całkiem niezłym cliffhangerem, który sprawił, że tylko jeszcze bardziej wzrosła we mnie chęć przeczytania dalszych losów Rafela i jego rodziny.

Główny bohater, a przynajmniej jeden z nich, którym niewątpliwie jest Rafel to prawdziwy syn swego ojca. Tak jak Asher jest uparty, niegrzeczny i posiada gorący temperament; i własne zdanie na większość spraw, a w szczególności magię, którą odziedziczył. „Utracona magia”, choć stara się ukazać konflikt pomiędzy ojcem i synem oraz jego skutki, to jest w pewnym sensie opowieścią o dorastaniu Rafela i dojrzewaniu do roli, jaką przewidział dla niego los oraz możliwości podejmowania własnych decyzji, niezależności. Pozostałe postacie, które mu towarzyszą na kartach powieści to jednostki intrygujące, sprawnie nakreślone, które wzajemnie się uzupełniają i nie pozostają bierne wobec wydarzeń, których są świadkami.

Miłośnicy przygód Ashera z poprzedniego cyklu Miller nie powinni być zawiedzeni – historia w „Utraconej magii” jest równie zajmująca. Pierwszy tom „Dzieci rybaka” to pozycja, którą czyta się szybko i przyjemnie, nie nudzi, a wręcz przeciwnie dostarcza niemałych wrażeń i mnóstwa rozrywki. Polecam wszystkim tym, którzy szukają czegoś zajmującego i interesującego na jesienne wieczory. Znajomość poprzedniego cyklu nie jest konieczna, ale z pewnością pożądana – osoby niezaznajomione z serią „Królotwórca, Królobójca” mogą chwilami czuć się zagubione.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu:
 

Książka do kupienia w promocyjnych cenach w księgarni:


 

2 komentarze:

  1. Pewnie sięgnę po książkę, ale najpierw nadrobię zaległości z poprzednim cyklem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam juz I tom i bardzo mi się sposobał. OD wydawnictwa otrzymałam dwa kolejne i mam nadzieję, że nieługo przeczytam wszytkie lektury szkolne i będę się mogła zabrać za to :)

    OdpowiedzUsuń