piątek, 3 maja 2013

Time Riders: Jeźdźcy w Czasie - Alex Scarrow [recenzja]


Kwiecień 1912 roku. Liam O’Connor, szesnastoletni steward na Titanicu powinien zginąć w lodowatych odmętach Atlantyku. Niemal sto lat później, osiemnastoletnia Maddy Carter miała umrzeć w katastrofie lotniczej. W 2029 roku, 13-letnia Saleena powinna zginąć w płomieniach. Wszystkim był pisany koniec, jednak otrzymali kolejną szansę, przynajmniej tak im się wydawało. Chwilę przed śmiercią każde z nich spotkało tajemniczego mężczyznę, od którego usłyszeli te same słowa „Złap mnie za rękę…”. 

Ratunek nie oznacza ocalenia, a raczej początek nowej przygody. Trójka bohaterów zostaje zwerbowana do tajnej organizacji, o której istnieniu nikt nie ma pojęcia. Grupy ludzi zrzeszającej jednostki zajmującej się podróżami w czasie – siły stojącej na jego straży. Pilnują by nikt nie zmieniał linii czasowych i nie ingerował w historię ludzkości. Time Riders starają się zapobiec zniszczeniu Ziemi, a ca za tym idzie ludzkości.

Światu zagraża kolejne niebezpieczeństwo, dlatego Foster zebrał osoby z różnych czasów, miejsc i środowisk, opierając się o ich umiejętności i zalety. Każde z nich wnosi do zespołu coś unikalnego, co może pomóc w ich zadaniu. Razem z Bobem, połączeniem robota i człowiek, muszą odnaleźć punkt zmiany w linii czasowej, przenieść się tam i naprawić wszystko zanim będzie za późno; a to dopiero początek kłopotów.

Podróże w czasie to motyw oklepany i często wykorzystywany, zarówno przez scenarzystów filmowych, jak i pisarzy. Zdarza się jednak, że czasem znajdzie się ktoś, kto potrafią stworzyć opowieść na tyle ciekawą i zajmująca, że nie będziemy potrafili się od niej oderwać; uda mu się tknąć w temat coś nowego i świeżego. „Time Riders” autorstwa Alexa Scarrowa to napakowane akcją, wciągające i pełne humoru połączenie powieści przygodowej i fantastycznej. Historia o odwadze, przyjaźni i walce ze złem, o wszystkim tym, o czym już czytaliśmy, ale mimo to chcemy nadal czytać.

„Time Riders: Jeźdźcy w czasie” to sprawnie nakreślona historia, z interesująco zawiązaną intrygą oraz przekonującą konstrukcją bohaterów. Fabuła, ze swoimi zwrotami i przełomami jest wartka, cały czas towarzyszy nam napięcie i odpowiedni klimat. Autor dobrze wkomponował podróże czasu do swojej powieści, bez przynudzania i stosowania zbyt skomplikowanego języka. Scarrow nie tylko wyjaśnia sposób podróżowania, ale i pokazuje wszelkie skutki, jakie ze sobą niesienie ingerencja w linie czasowe. W książce śledzimy nie tylko zespół, który cofa się w czasie i to, z czym musi się zmierzyć, ale i grupę, która pozostała w teraźniejszości i jest świadkiem zmian w otoczeniu. Daje to ciekawe zestawienie. 

Alex Scarrow stworzył całkiem udaną i wciągającą powieść, jego debiut, jeśli chodzi o literaturę młodzieżową. Pierwszy tom przewidzianej na dziewięć części serii, dostarcza mnóstwa rozrywki i odpowiednich wrażeń. Przyjemna i ciekawa lektura.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu:




Książka do kupienia w promocyjnych cenach w księgarni:



3 komentarze:

  1. Super. Kusiła mnie ta książka a teraz kusi jeszcze bardziej, nawet te dziewięć tomów nie jest w stanie mojego zapału ostudzić (choć skutecznie hamuje przed natychmiastowym nabyciem jej). Poczekam aż wydadzą jeszcze kilka i kupię wszystkie razem.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo widzę że mam kolejną książkę do kupienia :) ja bardzo lubię jak jest dużo części :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, nie wiedziałam, że aż 9 tomów jest planowane w całej serii. To mnie akurat bardzo cieszy, bo książka podobała mi się strasznie. Może się niezdrowo ekscytuję, ale uwielbiam wątek alternatywnej rzeczywistości, a tego było w historii aż nadto. Wszystko mi się w Jeźdźcach podobało i mimo że do młodzieży nie można mnie już dawno zaliczyć, podjarałam się ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń