niedziela, 28 września 2014

Recenzja: Golem i Dżin cz.2 - Helene Wecker

„Golem i dżin, część 2” to cały czas ta sama książka, mimo, że podzielona przez wydawnictwo. Dlatego trudno napisać coś więcej o fabule powieści, której początek poznaliśmy już wcześniej. Fabryka Słów podjęła taką, a nie inną decyzję o wydaniu debiutu Helene Wecker w tej formie. Można mieć oczywiście o to pretensje, ale nie ma co narzekać bo tak naprawdę liczy się przecież treść. Szkoda tylko, że premiera obu „połówek” została znacząco oddalona w czasie, co w jakimś stopniu wpływa na wrażenia wyciągane z lektury.

Chava i Ahmed, ziemia i ogień, dwie niespokojne dusze i zagubione istoty w Nowym Jorku, próbują odnaleźć swoje miejsce, żyć normalnie i nade wszystko szczęśliwie. To, kim są, w szczególności ich natura oraz rodowód w znaczącym stopniu uniemożliwia te starania. Prowadzi to do podjęcia przez obojga, ważnych, ale i bolesnych decyzji, co do przyszłości. Jedno wydarzenie zmienia całkowicie ich relacje, i zamiast połączyć jeszcze ściślej, oddala ich od siebie. Na horyzoncie pojawiają się nowe zagrożenia i trudności, z którymi będą musieli sobie poradzić. Spokojna egzystencja zostaje zachwiana.

Helene Wecker zabiera nas do barwnego i kompleksowego świata zależności i interakcji wśród przedstawicieli różnych klas, narodowości oraz wyznań. Nowy Jork schyłku XIX wieku to prawdziwy tygiel kultur, w którym magia i kabała przenikają się nawzajem, podobnie jak tradycje żydowskie i obyczaje Bliskiego Wschodu. Autorka za pomocą słów, niezwykle plastycznie i sugestywnie odmalowuje swoją opowieść, klimat tamtych czasów i bohaterów, wyrazistych i paradoksalnie niezwykle żywych. Udaje jej się połączyć dwie różne kultury, pełna kontrastów i różnic, w jedną spójną i logiczną całość, które dobrze współgrają ze sobą.

W drugiej części losy bohaterów stają się bardziej dynamiczne, wydarzenia nabierają tempa i dzieje się naprawdę dużo. Chava i Ahmed mają wiele do zrobienia, by ich życie było jak najbardziej normalne i ludzkie, nie będzie to łatwe i do końca trudno powiedzieć jak to wszystko wymyśliła autorka i co dla nich przewidziała. Każde z nich musi zmierzyć się z własnymi problemami, przetrwać i zachować tożsamość, która tak wiele dla nich znaczy. Trzeba przyznać, że, samo zakończenie jest dosyć satysfakcjonujące i na swój sposób właściwe.

Autorka stworzyła złożoną i nieprzewidywalną historię, która potrafi zaskoczyć i oczarować. „Golem i dżin”, jako całość wypada wyśmienicie, to lekka i napisana przejrzyści opowieść, z intrygującymi postaciami, niezwykłą scenerią i ujmującą intrygą. Zanim wyruszycie w podróż do Nowego Jorku warto od razu zaopatrzyć się w oba tomy.

1 komentarz:

  1. Dostałam w oryginale od przyjaciółki na zeszłe Święta i ogromnie ubolewałam, że w Polsce powieść podzielono :/ To taka piękna opowieść i naprawdę oryginalna - była moim wielkim zaskoczeniem i tegorocznym zachwytem :)
    Pozdrawiam,
    Olga

    OdpowiedzUsuń