
Bernard Cornwella, w pierwszym tomie „Trylogii Arturiańskiej”, cyklu, który przyniósł mu największą sławę, zabiera nas w niesamowitą podróż w czasie i przestrzeni, do Brytanii przełomu wieków. „Zimowy Monarcha”, to kolejne spojrzenie na postać Artura i innych znanych postaci z jego otoczenia. Jednak Cornwella przedstawia całkowicie inna historię, w której trudno szukać tych rzeczy, które z tej postaci robiły kogoś na kształt mitycznego herosa, niezwyciężonego i sprawiedliwego króla. Łącząc znane mity i legendy, z fikcją literacką oraz prawdą historyczną, pisarz przedstawia opowieść o odwadze i tchórzostwie, walce o władze, nie licząc się z kosztami, miłości i ludziach, którzy mogą stanowić różnicę – patriotach, dla których ojczyzna znaczy wszystko. Autor przedstawia historię całkiem zwyczajnej postaci, odartej z niezwykłości, pokazanej jako osobnika targanego namiętnościami tak dobrze znanymi ludzkości od zaranie wieków. Postaci, która mimo licznych upadków, błędnych decyzji potrafiła podnieść się i stanąć do walki z przeszkodami, jakie los postawił na jego drodze. To nie słowa świadczą o człowieku, ale jego czyny.
Akcja powieści dzieje się na przełomie V i VI wieku naszej ery, w Wielkiej Brytanii. Czasach, gdy cała wyspa podzielona była na małe księstwa i królestwa, które niejednokrotnie toczyły ze sobą wojny, ale również musiały bronić się przed licznymi najazdami ze strony Saksonów. Jednocześnie okresie pełny przemian, w którym pogaństwo toczyło walkę o przetrwanie z chrześcijaństwem, które prowadziło politykę brutalnej ekspansji. Stare odchodziło wraz z celtyckimi wierzeniami, obrzędami i przesądami, nadchodziło zaś nowe z wiarą w Jedynego Boga i władzą Kościoła. Dochodziło do prześladowań i walk na tle religijnym, kościół zaś dążył do objęcia władzy absolutnej.
Całą historię poznajemy oczami byłego żołnierza i druha Artura. Derfel Cadarn obecnie stary i schorowany zakonnik przedstawia swoje wspomnienia królowej Ingrain, która chce poznać dzieje opiewanego przez bardów wojownika i króla. Jednak zakonnik przedstawia wszystko tak jak pamięta, bez zbędnych upiększeń i zakłamań, w jego opowieści nie ma chwalebnych czynów, ratowania dziewic z opresji czy rycerzy pełnych cnót i zalet. Magia to głównie przesądy i wykorzystywanie strachu zwykłych ludzi przed tym co nieznane. Merlin jest zwykłym celtyckim druidem, Nimue jego kochanką i uczennicą, a nie wodną nimfą, zaś sam Artur nie jest nawet królem, a zwykłym księciem, nieślubnym synem Uthera i opiekunem Morderda. Natomiast słynny Excalibur to zwykły miecz, a nie obdarzony niezwykłymi właściwościami artefakt.
Cornwella stworzył niezwykle ciekawą powieść historyczną, w której zawarł wszystko to co pozytywnie wpływa na lekturę. Barwny język, fabuła pełna akcji, i opisów, których w książce jest naprawdę wiele. Mnogą liczbę oryginalnych i nieszablonowych bohaterów, z których każdy wnosi do książki jakąś część siebie, wyróżnia się i ma wpływ na toczące się wydarzenia. Napięcie, które towarzyszy nam cały czas, kilka naprawdę dobrych oraz niespodziewanych punktów zwrotnych i aura strachu, tajemniczości oraz grozy.
„Zimowy monarcha”, to walka o władzę, dylematy związane z kierowaniem i utrzymaniem w całości królestwa, spory i potyczki, bitwy rozgrywane w polu oraz zakulisowe intrygi wśród dworzan. To również książka pełna wyborów, niejednokrotnie trudnych i niosących ze sobą zarówno radość, ale częściej cierpienie; to kierowanie się ku mniejszemu złu, które czasem jest jedynym możliwym wyjściem, wreszcie o upadkach, które zdarzają się każdemu, ale i o sile, która pozwala podnieść się i przekuć niepowodzeniu w zwycięstwo.
Reasumując, książka zdecydowanie warta przeczytania.
Recenzja ukazała się na portalu:

Wydawnictwo: Erica
Seria: Trylogia Arturiańska (#1 w serii)
Cena z okładki: 39,90 zł
Tytuł oryginalny: Warlord Chronicles: The Winter King: A Novel of Arthur
Rok wydania oryginału: 1995
Liczba stron: 600
Format: 140x205 mm
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Wydanie: II
Data wydania: maj 2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz