sobota, 23 czerwca 2012

Diablo III: Zakon - Nate Kenyon [recenzja przedpremierowa]


Zniszczenie Kamienia Świata przez archanioła Tyraela i pokonania Baala, ostatniego z Trójki Najwyższych Złych, przyniosło terenom Sanktuarium i pobliskim krainom pozorny pokój. Deckard Cain, ostatni z żyjących horadrimów, spadkobierca szlachetnego i sławnego niegdyś zakonu owianego legendami. Przeczuwa zbliżającą się ciemność. W trakcie swojej podróży z kolejnych zebranych fragmentów wyłania się przed nim dosyć niepokojący obraz – Proroctwo Dni Ostatecznych, przepowiednia wieszcząca Koniec Dni. Inwazja demonów z Płonących Piekieł zdaje się coraz bliższa, świat czeka zagłada – ostatni książęta Piekieł, Azmodan i Belial, czekają tylko by opanować świat i zetrzeć ludzi z jego powierzchni.
 
Deckard Cain znajduje się w trudnym położeniu, coraz starszy i z każdym dniem bardziej zmęczony i zrezygnowany szuka ratunku dla ludzkości. Ostatnie lata nie były dla niego łatwo, choć osiągnął wiele, nadal ma jeszcze więcej do zrobienia. W poszukiwaniu prawdy ukrytej przed wiekami trafia na coś, co może odmienić losy Sanktuarium – nie jest jedynym horadrimem, gdzieś tam są jeszcze inni. Cain musi ich odnaleźć i razem z nimi stanąć do walki by wypełnić misję przydzieloną im przez archanioła sprawiedliwości. W miedzy czasie zyskuje dosyć niecodziennego sojusznika, dziewczynkę imieniem Lea, ośmiolatkę o dosyć frapujących zdolnościach. Dlaczego horadrimowie ukrywali się przed ludźmi? Kto stoi za wszystkim atakami, które nękają Sanktuarium i inne krainy? Czy zakon jest gotowy do postawionego przed nim zadania? Pytania mnożą się…, a Deckard Cain musi się spieszyć nim piekielne ognie ogarną świat i będzie za późno.

Fabryka Słów przedstawia krwawą, przewrotną i fascynującą opowieść z uniwersum Blizzarda. Nate Kenyon, uznany pisarz niczym bajarz snuje epicką historię ze świata Sanktuarium, mroczną i klimatyczną, o bohaterach, potworach, magicznych artefaktach i ogromnym niebezpieczeństwie, które zawisło nad ludzkością, o obowiązku i powinnościach, odwadze i walce z przeciwnościami. „Diablo III: Zakon” to swoisty prequel do trzeciej odsłony gry, która zyskała niebywałe rzesze wiernych fanów i od prawie 16 lat nieprzerwanie oczarowuje i wciąga bez reszty. Głównym protagonistą uczynił pisarz Deckarda Caina, kultową już postać wśród graczy i miłośników serii, ostatniego z horadrimów, prawdziwego bohatera, choć nie wojownika. Zabieg ten okazał się świetnym posunięciem, które pozwala spojrzeć na tę postać pod całkiem innym kątem, a i historia zyskuje na tym bardzo dużo.

Kompleksowa i wielowątkowa fabuła jest całkiem niezgorsza, zajmująca i wyrównana. Akcja ze swoimi punktami przełomowymi jest wartka i trzyma cały czas w napięciu, a pojawiające się punkty zwrotne sprawiają, że historia, jaka rozgrywa się przed nami jest jeszcze bardziej poruszająca i niesamowita. Przejrzysta, napisana prostym i zrozumiałym językiem, bez niepotrzebnych wtrąceń i udziwnień. Autor płynnie przechodzi od jednego wydarzenia do drugiego, łącząc wszystkie wątki w jedno spójna, ciekawą i co istotne przemyślaną całość. Kenyon umiejętnie buduje idealny klimat grozy oraz przekonującą i posępną atmosferę grozy, która potęguję emocję i tworzy niezwykły nastrój. Opisy świata gry robią ogromne wrażenie, poruszają swym rozmachem, szczegółowością i plastycznością. Sanktuarium, Kurast, Kaldeum oraz kolejne lokacje pojawiające się na kartach powieści, jak również wszelkiej maści stwory odmalowane są z wielką pieczołowitością, dokładnością, sugestywnie i przekonująca, i aż nadto realne.

Deckard, główna bohater, ukazany jest jako interesująca i intrygująca postać, gracze odkryją całkiem inny obraz tej kultowej już postaci, który dla niektórych może być zaskoczeniem. Cain jest bardzo ludzki, ma chwile słabość i zwątpienia; przyznaje się do swoich błędów, złych decyzji jakie podjął i arogancji wobec swojego dziedzictwa, które przez tyle lat odrzucał. Jednocześnie stanowi spoiwo i motor działań, nawet jeśli początkowo nie zdaje sobie z tego sprawy. Choć jest starcem, posiada ogromne pokłady energii i charyzmę, która zyskuje mu przychylność innych. Historia skupia się również na innych postaciach, zarówno sprzymierzeńcach jak i przeciwnikach. Autor dzięki prowadzonej w ciekawy i różnorodny sposób narracji pozwala zaznajomić się z ich losami. Daje to lepszy wgląd w toczące się wydarzenia.

Dzięki licznym retrospekcjom, które łączą całą fabułę mamy wgląd w wydarzenia znane z poprzednich części gry, a nawet takie, o których gracze dowiedzą się z części trzeciej. Ukazywanie przeszłych zdarzeń to również gratka dla osób zaznajomionych z grą, odkrywanie kolejnych smaczków będzie dla nich prawdziwą frajdą. Cofniemy się do zagłady Tristram, wydarzeń, które ją poprzedziły i to, co nastąpiło potem, jak również kilka innych wydarzeń kluczowych dla fabuły gry. Pojawi się król Leoryk, Griswold, Tyrael, odwiedzimy Fortecę Pandemonium i Kurast, a także kilka innych lokacji. Nie będę wymieniał wszystkich by nie psuć przyjemności

Uniwersum "Diablo" to niesamowicie fascynujący i kompleksowy świat, bogaty i różnorodny, o ogromnym potencjale, który tylko czeka na wykorzystanie. Dla twórców zdaje się niebywałą szansą na stworzenie czegoś niezwykłego. Blizzard zapewnia wszystko to, co potrzebne, mamy podłoże, całą gamę bohaterów, ogromne tereny, z historią, legendami i mitologią. Wszystko to tylko czeka na zebranie i przekształcenie.

Kenyon odwalił kawał całkiem solidnej roboty, „Diablo III: Zakon” to umiejętnie i bezpretensjonalnie napisana powieść fantasy, nakreślona wnikliwie i przejmująco, a do tego barwnie i z polotem. Miłośnicy serii, którzy sięgną po książkę będą zadowoleni z efektów pracy autora. Ci zaś, którzy nie miel dotąd do czynienia z „Diablo” dostaną w swoje ręce dobrą przygodówkę, która umili im czas i dostarczy niemało wrażeń. 




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu:



Książka do kupienia w promocyjnych cenach w księgarni:


2 komentarze:

  1. Wow. nie wiedziałam, że na podstawie gier "Diablo" powstały też książki *_______*

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka jest na prawdę dobra. A najlepsze jest to, że ukazuje wydarzenia pomiędzy drugą, a trzecią częścią gry, a nie tak jak to jest w przypadku książek z serii AC - opisuje fabułę gry.

    PS. Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń