czwartek, 21 czerwca 2012

Krzyk pod wodą - Obro, Tornbjerg [recenzja]


„Krzyk pod wodą” debiutancką powieść autorstwa dwójki uznanych w Danii pisarzy to pozycja dosyć ciekawa i intrygująca, dająca polskiemu Czytelnikowi możliwość zapoznania się z dorobkiem skandynawskich autorów i sprawdzenia jak wypada na tle innych jej podobnych. Książka, która w Danii zyskała ogromną popularność można zaklasyfikować nie tylko, jako klasyczny kryminał, ale również, jako thriller i powieść psychologiczną, solidnie napisany, z wyrazistymi bohaterami i fabułą, która porusza i oczarowuje.

Katrine Wraa, główna bohaterka jest postacią, która od samego początku ciekawi oraz ujmuje swoją osobowością i sposobem życia. Psycholog o wszechstronnym wykształceniu, która specjalizuje się w profilowaniu sprawców przestępstw i wszelką związana z tym pracą dochodzeniowa. Można powiedzieć, że Katrine jest dobra w tym, co robi, a jej zespół odnosił znaczne sukcesy. Poznajemy ją w momencie, gdy korzysta z urlopu w Egipcie, gdzie razem z nowo poznanym chłopakiem chcę rozliczyć się ze swoim dotychczasowym życiem. Potrzeba zmiany otoczenia i trudność w kontaktach z szefową wymaga od niej podjęcia zdecydowanych kroków. Nieoczekiwany telefon z Kopenhagi staje się jej przepustką do może nie lepszego, ale innego życia.

Wraa staje przed możliwością zmiany pracy i przenosi się do Dani, ojczyzny, którą opuściła, jako dziecko; jej przyjazd zbiega się z brutalnym morderstwem cenionego położnika. Dla bohaterki to nie tylko początek nowej pracy, ale również początek kłopotów i zmagań, jej kompetencje i umiejętności na każdym kroku są podważane przez współpracowników. Dochodzenie, które podejmuje razem z przydzielonym jej śledczym powoli zmierza we właściwym kierunku, a jego rozwiązanie jest coraz bliżej. Kolejne ślady zdają się prowadzić do domniemanego zabójcy. Tylko czy wszystko jest tak jak powinno być? Szybko okazuje się, że cała sprawa jest dużo bardziej złożona i posiada drugie, ukrytego głębokie dno.

Duetowi duńskich twórców udało się stworzyć ekscytująca i przenikliwą opowieść, która cały czas trzyma mocno w napięciu, nie pozwalając na chwilę spokoju. Pisarze skupiają się na opowiedzeniu przede wszystkich głównej historii, bez niepotrzebnych wtrąceń czy opisów. Autorzy pozwalają również przyjrzeć się przesłanką, jakie towarzyszą poszczególnym postacią pojawiającym się w trakcie lektury, przytaczają wydarzenia z ich przeszłości i to jak wpłynęły na nich oraz na wybory, które podejmowali. Te poboczne wątki w żaden sposób nie przeszkadzają w prowadzeniu narracji, wręcz przeciwnie dają lepszy wgląd w historię. Fabuła jest dynamiczna, emocjonująca i co ważne nieoczekiwana. Kolejne niespodziewane zwroty akcji i punkty przełomowe podkreślają niesamowitość historii i wywołują odpowiednie wrażenie. Intryga, którą snują twórcy przed Czytelnikami jest zawiła, kunsztowna i chytra, dzięki czemu opowieść jest nieobliczalna i mroczna. Cały czas towarzyszy aura niepokoju i grozy, uczucie niebezpieczeństwa oraz strach. To, co kryje się na kolejnej stronie czasami różni się od tego, czego moglibyśmy się spodziewać.

Duetowi Obro i Tornbjerg udało się stworzyć całkiem sprawną i solidną powieść, która zajmuje, porusza i dostarcza dawkę odpowiednich emocji. Lektura zarówno dla miłośników gatunku jak również osób, które szukają czegoś nowego i interesującego.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję :



Książka do kupienia w promocyjnych cenach w księgarni:


3 komentarze: