niedziela, 15 września 2013

World of Warcraft: Vol'jin Cienie Hordy - Michael A. Stackpole [recenzja]


Pandaria, nieznany dotąd zakątek Azeroth wyłania się przed naszymi oczami, pełen tajemnic, nowych bohaterów i fascynujących przygód. Vol’jin, w wyniku zdrady i dawnych zatargów, zostaje porzucony na pastwę losu i niechybną śmierć. Los ma, co do niego inne plany. Ranny, zostaje uratowany przez Chena Stormstouta, gorzelnika, który zabiera go do górskiego klasztoru. Nie jest tam jedynym obcym, Tyrathan Khort, człowiek należący od Przymierza i wyśmienity łucznik, również leczy tam swoje rany. Vol’jin, Chen i Tyrathan, każdy z nich należy do innej rasy i kultury, ale dla każdego aktualna sytuacja oraz zbliżająca się inwazja są okazją by na nowo odkryć swoją tożsamość i to, czego tak naprawdę w życiu pragną. Najeźdźca zbliża się do brzegów Pandarii, stawką jest przyszłość zarówno Hordy, jak i całego Azeroth. Trol, Pandaren i Człowiek łączą swe siły, aby przeciwstawić się inwazji, która może zniszczyć to, na czym im zależy. Walka jednak będzie o wiele trudniejsza, bohaterowie nie tylko muszą pokonać wspólnego wroga, ale i stoczyć walkę o to, kim są.

„World of Warcraft”, to uniwersum stworzone przez firmę Blizzard Entertainment, które od wielu lat nieprzerwanie oczarowuje rzesze fanów i wciąga ich bez reszty. To niesamowicie fascynujący i kompleksowy świat, nakreślony z ogromnym rozmachem, o wielkim potencjale dla pisarzy i scenarzystów filmowych. Blizzard zapewnia wszystko to, co ważne i potrzebne, aby nakreślić coś dobrego. Mamy podłoże z ogromnymi terenami, kolejnymi krainami i kontynentami; są bohaterowie należący do różnych ras i będący przedstawicielami całej masy klas; świat ma swoją historię, legendy i mitologię oraz artefakty. Czego chcieć więcej, wystarczy zebrać i przekształcić na własne potrzeby.

 
Michael A. Stackpole to uznany i ceniony pisarz, który snuje epicką opowieść ze świata Azeroth, emocjonującą, barwną i przejrzystą; o bohaterach, odwadze i powinnościach, walce z przeciwnościami i własnymi demonami. To kolejna książka z tego świata wydana przez Fabrykę Słów. Tym razem akcja rozgrywa się na - wprowadzonym w ostatnim dodatku do gry - całkiem nowym kontynencie, Pandarii. Natomiast całość zogniskowana jest wokół jednej z ważnych postaci w całym uniwersum – Vol’jina, łowcy cieni z plemienia Mrocznej Włóczni, należącego do Hordy.

Autor skupia się przede wszystkim na opowiedzeniu historii, w jak najlepszy sposób; to przejrzysta, bezpretensjonalna i napisana prostym oraz zrozumiałym językiem opowieść, która wciąga od pierwszej strony. Fabuła nie jest rozbudowana, a ilość pobocznych wątków zbyt duża, nie ma niepotrzebnych wtrąceń i udziwnień. Wszystko zostało dobrze przemyślane. Powieść ma być zajmująca a nie nudna, zadowalając zarówno miłośników uniwersum, jak i osoby dotąd niezaznajomione ze światem. Opisy robią duże wrażenie, poruszają swym rozmachem, szczegółowością i plastycznością. Sceny bitewne, starcia i potyczki są takie jak powinny emocjonujące, dopracowane, pełne krwi i szczęku oręża. Nie zabrakło miejsca na humor oraz przemyślenia oraz refleksje, które stanowią ważny element książki.

Kreacja bohaterów, ich sposób bycia i myślenia to jedna z istotnych części powieści. Przez cały czas jej trwania postacie nie tylko starają się przetrwać, ale przede wszystkim na nowo odkryć, kim są, odnaleźć nowy cel w życiu i jednocześnie zachować równowagę. Mimo że należą do różnych ras i stoją po przeciwnych stronach barykady, są do siebie bardzo podobni. Stackpole ciekawie przedstawił zderzenie ze sobą różnych kultur, co daje lepszy wgląd w działania postaci i ich przesłanki.

„Vol’jin: Cienie Hordy” to umiejętnie i bezpretensjonalnie napisana powieść fantasy, krwawa, przewrotna i fascynują, nakreślona starannie i przenikliwie, a do tego barwnie i z polotem. Miłośnicy uniwersum, którzy sięgną po książkę będą zadowoleni z efektów pracy autora oraz tłumacza.



Książka do kupienia w promocyjnych cenach w księgarni:



3 komentarze:

  1. Poluję na całą serię z Warcrafta i Dragons Age, ale jakoś ciągle nie mogę ich zdobyć, zawsze coś innego przyciąga moją uwagę. Twoja opinia sprawiła, że tym prędzej ją nabędę, bo akurat w odniesieniu do tego uniwersum barwne opisy bitew są koniecznością :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem już, o co prosić brata na urodziny :D Oboje będziemy mieli radochę, bo tak samo (chociaż prawdopodobnie ja mocniej mocniej) kochamy WOWa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Grałam kiedyś w Warcraft i mimo, że minęło trochę lat od tego czasu serce mi mocniej zabiło na widok tego wpisu. Ma coś w sobie szczególnego ten fantastyczny świat chyba... Chętnie przecztałabym książkę :)

    OdpowiedzUsuń