piątek, 6 marca 2020

Recenzja: World of Warcraft: Malfurion - Richard A. Knaak

"World of Warcraft", światowy fenomen, który od wielu lat nieprzerwanie fascynuje i wciąga bez reszty rzesze fanów. Kompleksowe uniwersum, nakreślone z rozmachem i dokładnością oddziałuje na wyobraźnię. To idealna pożywka dla całej gamy twórców, począwszy od pisarzy, po scenarzystów, cosplayerów, na producentach zabawek i innych gadżetów kończąc. Blizzard, studio odpowiedzialne za ten sukces dobrze wie jak wykorzystać jego potencjał. Rozbudowany i podzielony na wiele krain świat oraz zamieszkująca je mnogość ras i istot, zróżnicowanych pod wieloma względami. Własna, oryginalna historia, z mitologią, kulturą i herosami dzierżącymi wspaniałe artefakty. Czego chcieć więcej? Wystarczy zebrać drużynę i ruszyć na wyprawę, by zdobyć chwałę, sławę i bogactw.

Richard A. Knaak to uznany i cieszący się popularnością autor, mający na swoim koncie liczne powieści i opowiadania. „Malfurion” to najnowsza powieść ze świata „World of Warcraft” wydana w Polsce w ramach serii „Blizzard Legends”. Akcja rozgrywa się pomiędzy dwoma rozszerzeniami gry - „Wrath of The Lich King” oraz „Cataclysm”. Całość zogniskowana jest wokół tytułowej postaci Malfuriona Burzogniewnego i wyprawy, której celem jest jego ratunek. Epicka opowieść fantasy o odwadze, poświęceniu, walce z przeciwnościami i mierzeniu się z własnymi demonami.

Szmaragdowy Koszmar zagarnia kolejne połacie Szmaragdowe Snu. Zepsucie i korupcja dotyka coraz większych obszarów Azeroth. Nikt i nic nie może uciec przed zgubnym wpływem koszmarów i majaków, które zaczynają oddziaływać na rzeczywistość. Ulegają zielone smoki, strażnicy snu i druidzi. Nawet Malfurion Burzogniewny, najznamienitszy z druidów, pada jego ofiarą i staje się narzędziem w rękach Pana Koszmaru. Każda istota potrzebuje snu, by funkcjonować i żyć. Tyrande Szept Wiatru i Broll Niedźwiedziogrzywy wyruszają na wyprawę, by odnaleźć i uratować arcydruida. Muszą się spieszyć, od powodzenia ich misji zależy przyszłość świata.

"Malfurion" to typowa powieść fantasy, w której nie znajdziemy niczego odkrywczego. Knaak wykorzystuje utarte schematy, które zwyczajnie się sprawdzają. Świat w obliczu zagłady, bohaterów obarczonych misją ratunkową, magię i zmagania z przeciwnikiem. Od pierwszej strony dzieje się dużo. Mamy wartką akcję, z ciekawymi rozwiązaniami fabularnymi i dobrze skonstruowanym napięciem. Fabuła jest rozbudowana, z dużą ilością wątków. Takie ich namnożenie może wprowadzać chaos do lektury, ale wszystko jest przemyślane i stanowi całość. Dzięki temu otrzymujemy lepsze i szersze spojrzenie na całą historię. Autor skupia się po prostu na opowiedzeniu historii, tak by zaciekawić, dostarczyć emocji, a nawet zaszokować.

Kreacja bohaterów, ich zachowanie, to co nimi kieruje, ich relacje stanowi ważny element powieści. Tak naprawdę w trakcie lektury staje się jasne, że Malfurion jest postacią drugoplanową. Knaak skupia się na podróży Brolla, Tyrande i ich towarzyszy, działaniom Fandrala czy innych postaci. Widać zmagania z Koszmarem, które niejednokrotnie mogą skończyć się tragedią. Choć różnią się pochodzeniem, to są do siebie bardzo podobni. Łączy ich chęć przetrwania, wykonanie misji i dokonanie zemsty. Całość poprzeplatana licznymi opisami, które robią duże wrażenie.

Najnowsza książka ze świata „World of Warcraft” emocjonująca i barwna opowieść, dobrze nakreślona. „Malfurion” powinna zadowolić nie tylko miłośników uniwersum, ale również osoby niezaznajomione z tym światem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz