
„Gears of Wars 2: Ostatni z Jacinto”, stanowi drugą część sagi, której akcja rozgrywa się w świecie bestsellerowej gry komputerowej. Miejscem wydarzeń jest planeta Sera, gdzie ludzkość zdziesiątkowana przez obcą rasę walczy o przetrwanie. Wśród wojennej zawieruchy poznajemy oddział żołnierzy COG – Gearsów, stanowiących ostatni linię obrony. Wszystko to, czego byli świadkami i to, co doświadczyli zmieniło ich, ukształtowało i sprawiło, że zaczęli na nowo postrzegać pewne rzeczy oraz aspekty ich życia.
Książka podejmuje fabułę tam gdzie kończy się druga część gry. Konstrukcja książki jest podobna jak jej poprzedniczki - dwutorowa narracja i dwie różne opowieści, które łączy niemal wszystko. Traviss kolejny raz zabiera Czytelnika w podróż w czasie, by pokazać kontrast i porównać przeszłość z teraźniejszością. Z jednej strony mamy opowieść o relokacji ocalałych z Jacinto, operacji najeżonej wieloma problemami – nieufna ludność, szczególnie wobec armii oraz nowi wrogowie, z którymi kolacji musi się zmierzyć. Z drugiej strony autorka opisuje wydarzenia poprzedzające użycie Młota Świtu – orbitalnej broni masowego rażenia. Śledzimy przygotowania oraz sam przebieg operacji oraz jej skutki – horror i tragedię, jaką przyniosło jego użycie, gdy z nieba spadł ogień. Osoby, które chciałyby wiedzieć więcej o samej Hordzie czy Odrzuconych będą zawiedzione. Traviss skupia się przede wszystkim na Gearsach
„Gears of Wars 2” to przede wszystkim opowieść o ludziach, o ciemnej stronie ich natury i tym, do czego są zdolni w imię większego dobra; opowieść o trudnych wyborach, od których nie ma drogi powrotnej i tego, co ze sobą niosą, gorzkiej odpowiedzialności i jeszcze większych koszmarach. Kreacja bohaterów zasługuje na duży plus. Traviss pokazuje ludzi odartych z niezwykłości, którzy muszą zmagać się z okrutną rzeczywistością, z nowymi wyzwaniami i kolejnymi decyzjami, jakie trzeba podjąć.
Fabuła w drugim tomie jest dużo bardziej stonowana, akcja idzie do przodu spokojnie, bez wyraźnych zwrotów akcji, Mimo wszystko całość trzyma przez cały czas w napięciu, ani na chwilę nie dając chwili wytchnienia. Pojawia się kilka punktów przełomowych i sytuacji kluczowych dla rozwoju fabuły, które zmieniają jej tor. Liczne opisy, jakie pojawiają się w trakcie czytanie są dobrze oddane i znakomicie dopracowane, wiarygodne i co ważne towarzyszy im niesamowity klimat. Kolejny raz znajdziemy cyniczne i pełne kpiny dialogi, które momentami rozładowują niepotrzebne napięcie i pokazują, że pod całą ta otoczką Gearsi to zwykli ludzie.
Karen Traviss stworzyła emocjonującą, burzliwą i interesującą lekturę, która dostarcza niemałych wrażeń. Miłośnicy serii nie będą zawiedzeni.
Nie czytałam jeszcze pierwszej części, ale myślę, że mogłaby mi się spodobać... Kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałabym się jakiejś głębokiej fabuły po książce na podstawie gry... Ale pozory - jak widać - mylą i myślę, że w lekturze tej serii znajdę ogromnie dużo przyjemności
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że to może być aż tak dobre - dopisuję do listy^
OdpowiedzUsuń