Lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku, małe miasteczko o ciekawie brzmiącej nazwie Zephyr, leżące gdzieś w Alabamie. Dwunastoletni chłopiej imieniem Cory jest świadkiem bardzo dziwnego i jednocześnie tajemniczego zdarzenia – na jego oczach do pobliskiego jeziora stacza się samochód. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, co znajduje się w środku. Na ratunek rusza jego ojciec, jednak wewnątrz zamiast osoby potrzebującej pomocy, znajduje zmasakrowane i trudne do zidentyfikowania zwłoki. Stan ofiary uniemożliwia szybkie wyjaśnienie całej sprawy i złapanie osoby odpowiedzialnej za ten straszny czyn.
Prześladowany myślą, że w jego spokojnym mieście, w którym tyle przeżył, może ukrywać się osoba odpowiedzialna za morderstwo postanawia działać. Cory na własną rękę chce odkryć, kto za tym wszystkim stoi i odnaleźć mordercę. Mając za jedyny punkt zaczepienia małe ptasie piórko, znalezione na miejscu zbrodni, rozpoczyna swoje własne śledztwo. Dodatkowo jego ojca nękają koszmary senne związane z wydarzeniami z jeziora, które coraz bardziej ciągną go w stronę miejsca wypadku. Obserwując i analizując otaczający go świat i mieszkańców miasteczka Cory stara się rozwikłać zagadkę. Nie jest osamotniony, sny stają się dla niego pomocą i pomagają mu skierować się na właściwe tory. A to dopiero początek całej historii.
Robert McCammon, uznany i ceniony autor, który zyskał rzesze wiernych czytelników przedstawia bogatą i barwną historię życia dwunastoletniego chłopca. Magiczna, ciepła i piękna książka, w której autor połączył ze sobą elementy charakterystyczne dla kilku gatunków literatury popularnej. Powieść obyczajowa, sensacja, przygoda, kryminał i fantastyka – wziął po trochu z każdego, zmieszał w odpowiednich proporcjach, a produkt końcowy, jaki mu z tego wyszedł oczarowuje, wciąga i dostarcza odpowiedniej dawki emocji.
„Magiczne lata” to zabawna, poruszająca do głębi i wzruszająca powieść, która porywa, fascynuje i skłania do refleksji. McCammon stworzył opowieść nie tyle o morderstwie, co o życiu i dorastaniu oraz tym wszystkim, co wiąże się z tym okresem w życiu każdego z nas. Dwunastoletni Cory pokazuje świat takim jak widzi, magiczny, pełen tajemnic, kolekcjonowanych przedmiotów, niepowtarzalnych przygód, niezapomnianych przyjaźni i zabaw, które na zawsze utkwiły w pamięci. Obrazowa i dynamiczna proza, w której autor umiejętnie manipuluje nastrojem i tempem akcji pozwala nam być niemymi świadkami tego, czego doświadcza chłopiec i jednocześnie przypomnieć sobie nasze czasy dzieciństwa, ten magiczny okres, który już minął, ale cały czas gdzieś tam z nami jest. McCammon z wprawą porusza się pomiędzy momentami, gdy trzeba się skupić i zastanowić, a tymi, które pozwalają na rozprężenie, chwilami pełnymi napięcia i przesiąkniętymi tym czymś, dzięki czemu autor nie pozwala nam ani na chwilę oderwać się od lektury.
Napisana prostym i przystępnym językiem nie tylko pozwala na bezproblemową lekturą, ale przede wszystkim nie nudzi, nie ma niepotrzebnych dłużyzn czy sztucznego zwiększania objętości. Autor dobrze wie, o czym piszę i co chce przekazać poprzez swoją historię i to robi. Dynamiczna i wielowątkowa fabuła, dobrze skonstruowane dialogi i oszczędne opisy oraz atmosfera tajemnicy i niepokoju to tylko niektóre zalety książki. Słowa, którymi posługuje się autor stanowią nie tylko przekaz wydarzeń widzianych oczami dwunastolatka, ale i starają się ukazać coś istotnego i ważnego, coś ulotnego, jakąś wartość czy prawdę, nawet taką banalna, czy taką, która wydawałoby się jest prosta. Wszystko ma swoje znaczenie i oddziałuje na opowiadaną historię.
„Magiczne lata” to pozycja, którą już teraz mogę zaliczyć do pierwszej dziesiątki najlepszych książek, jakie dane mi było przeczytać w tym roku kalendarzowym. McCammon kreśli pouczającą i nostalgiczną opowieść, w której odmalował realia życia w małym miasteczku i dorastania, relacji z napotykanymi osobami i tym wszystkim, co nas spotyka. Polecam każdemu, kto szuka czegoś niezwykłego i interesującego do czytania.
Prześladowany myślą, że w jego spokojnym mieście, w którym tyle przeżył, może ukrywać się osoba odpowiedzialna za morderstwo postanawia działać. Cory na własną rękę chce odkryć, kto za tym wszystkim stoi i odnaleźć mordercę. Mając za jedyny punkt zaczepienia małe ptasie piórko, znalezione na miejscu zbrodni, rozpoczyna swoje własne śledztwo. Dodatkowo jego ojca nękają koszmary senne związane z wydarzeniami z jeziora, które coraz bardziej ciągną go w stronę miejsca wypadku. Obserwując i analizując otaczający go świat i mieszkańców miasteczka Cory stara się rozwikłać zagadkę. Nie jest osamotniony, sny stają się dla niego pomocą i pomagają mu skierować się na właściwe tory. A to dopiero początek całej historii.
Robert McCammon, uznany i ceniony autor, który zyskał rzesze wiernych czytelników przedstawia bogatą i barwną historię życia dwunastoletniego chłopca. Magiczna, ciepła i piękna książka, w której autor połączył ze sobą elementy charakterystyczne dla kilku gatunków literatury popularnej. Powieść obyczajowa, sensacja, przygoda, kryminał i fantastyka – wziął po trochu z każdego, zmieszał w odpowiednich proporcjach, a produkt końcowy, jaki mu z tego wyszedł oczarowuje, wciąga i dostarcza odpowiedniej dawki emocji.
„Magiczne lata” to zabawna, poruszająca do głębi i wzruszająca powieść, która porywa, fascynuje i skłania do refleksji. McCammon stworzył opowieść nie tyle o morderstwie, co o życiu i dorastaniu oraz tym wszystkim, co wiąże się z tym okresem w życiu każdego z nas. Dwunastoletni Cory pokazuje świat takim jak widzi, magiczny, pełen tajemnic, kolekcjonowanych przedmiotów, niepowtarzalnych przygód, niezapomnianych przyjaźni i zabaw, które na zawsze utkwiły w pamięci. Obrazowa i dynamiczna proza, w której autor umiejętnie manipuluje nastrojem i tempem akcji pozwala nam być niemymi świadkami tego, czego doświadcza chłopiec i jednocześnie przypomnieć sobie nasze czasy dzieciństwa, ten magiczny okres, który już minął, ale cały czas gdzieś tam z nami jest. McCammon z wprawą porusza się pomiędzy momentami, gdy trzeba się skupić i zastanowić, a tymi, które pozwalają na rozprężenie, chwilami pełnymi napięcia i przesiąkniętymi tym czymś, dzięki czemu autor nie pozwala nam ani na chwilę oderwać się od lektury.
Napisana prostym i przystępnym językiem nie tylko pozwala na bezproblemową lekturą, ale przede wszystkim nie nudzi, nie ma niepotrzebnych dłużyzn czy sztucznego zwiększania objętości. Autor dobrze wie, o czym piszę i co chce przekazać poprzez swoją historię i to robi. Dynamiczna i wielowątkowa fabuła, dobrze skonstruowane dialogi i oszczędne opisy oraz atmosfera tajemnicy i niepokoju to tylko niektóre zalety książki. Słowa, którymi posługuje się autor stanowią nie tylko przekaz wydarzeń widzianych oczami dwunastolatka, ale i starają się ukazać coś istotnego i ważnego, coś ulotnego, jakąś wartość czy prawdę, nawet taką banalna, czy taką, która wydawałoby się jest prosta. Wszystko ma swoje znaczenie i oddziałuje na opowiadaną historię.
„Magiczne lata” to pozycja, którą już teraz mogę zaliczyć do pierwszej dziesiątki najlepszych książek, jakie dane mi było przeczytać w tym roku kalendarzowym. McCammon kreśli pouczającą i nostalgiczną opowieść, w której odmalował realia życia w małym miasteczku i dorastania, relacji z napotykanymi osobami i tym wszystkim, co nas spotyka. Polecam każdemu, kto szuka czegoś niezwykłego i interesującego do czytania.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu:
Książka do kupienia w promocyjnych cenach w księgarni:
Książka do kupienia w promocyjnych cenach w księgarni:
Fabuła bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńDla mnie to jedna z najlepszych książek w życiu - magiczna, cudowna, właściwie mogłabym tu wymienić wszystkie superlatywy i żaden nie byłby nadużyciem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wciąż lektura przede mną :)
OdpowiedzUsuńTo wyjątkowo piękna książka. Czytałem z zapartym tchem.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę się rozejrzeć za nią !
OdpowiedzUsuń